Kwestia składu karmy spędza wielu właścicielom psów sen z powiek. Pytanie o to czy karma X, Y bądź Z jest dobra, jest chyba jednym z najczęściej zadawanych na Facebookowych psich grupach. Jak zatem mądrze wybierać i przy okazji nie oszaleć wśród takiej ilości różnorakich produktów? Możemy oczywiście zdać się na opinię przypadkowej osoby z internetu, ale o wiele lepszą opcją będzie zapoznanie się z tym co widnieje na opakowaniu. Etykieta produktu to pierwszy element, na który powinniśmy zwrócić uwagę gdy bierzemy karmę do ręki.
CO W ETYKIECIE PISZCZY?
Etykieta to narzędzie, które umożliwia nam, czyli konsumentom, ocenę czy dany produkt jest dla nas odpowiedni. Według prawa etykieta karmy dla zwierzaków jest podzielona na część główną oraz statutową. W części głównej znajdziemy takie informacje jak identyfikacja produktu, opisy składników czy deklaracje marketingowe. Część statutowa natomiast zawiera w sobie takie informacje jak to czy dana karma jest kompletna czy uzupełniająca, przeznaczenie produktu (czy jest skierowana do juniora, psa dorosłego, dużego, małego itd.), dawkowanie, skład surowcowy, masa netto produktu, dane podmiotu odpowiedzialnego za produkt.
KARMA PEŁNOPORCJOWA I UZUPEŁNIAJĄCA
Karma pełnoporcjowa to taka, która jest w stanie zaspokoić dzienne zapotrzebowanie psa na wszystkie niezbędne składniki odżywcze. Jest to pokarm zbilansowany, który może być podawany codziennie jako jedyne źródło substancji pokarmowych. Na terenie Unii Europejskiej obowiązują normy żywieniowe FEDIAF, a więc według nich, informacja o pełnoporcjowości musi koniecznie znaleźć się na etykiecie produktu. Warto zwrócić uwagę na to, że jeśli producent nie podaje informacji o tym na jakim etapie życia zwierzęcia można podawać ten produkt, zakłada się, że jest on odpowiedni dla zwierząt w każdym wieku.
Jeśli karma jest przeznaczona dla zwierzaków w jakimś konkretnym wieku – musi być to zaznaczone na etykiecie.
Karma uzupełniająca to taka, która w swoim składzie jest niekompletna do zaspokojenia dziennego zapotrzebowania organizmu na wszystkie substancje odżywcze. Nie jest ona kompletna i nie może być traktowana jak jedyne źródła wyżywienia. Karmą uzupełniającą są między innymi wszelkiego rodzaju przekąski, smakołyki, składniki uzupełniające do diety BARF, oleje, gryzaki dla psów czy różnego rodzaju suplementy (np. te bogate w kwasy omega-3 lub omega-6).
Etykieta musi zawierać informacje dotyczące składu pokarmu. Jest to po prostu lista składników, które wchodzą w skład karmy. Producent ma możliwość posłużyć się jednym z dwóch sposobów wyszczególnienia tych elementów:
– pierwszy to kategorie surowców np. mięso i produkty pochodzenia zwierxęcego, zboża, warzywa, tłuszcze, zioła itd.
– drugi to nazwy surowców np. kurczak, wołowina, ryż, ziemniaki, dynia itd.
MIĘSO I PRODUKTY POCHODZENIA ZWIERZĘCEGO
Jest to tak naprawdę podstawa żywienia psów. Mięso zawiera aminokwasy i kwasy tłuszczowe, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania.
Mięso to te części zwierząt, które nadają się do spożycia przez ludzi.
Świeże mięso to takie, które nie zostało poddane żadnemu procesowi obróbki poza chłodzeniem, mrożeniem.
Maksymalna zawartość tłuszczu i tkanki łącznej w mięsie ssaków (poza trzodą chlewną i królikami) to 25% tłuszczu oraz 25% tkanki łącznej. U trzody chlewnej to odpowiednio 30% i 25%. U królików oraz ptaków to 15% tłuszczu i 10% tkanki łącznej.
Na etykietach karm dla psów możemy spotkać również produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego (tzw. UPPZ). Są to te elementy, które nie są spożywane przez ludzi.
Z ubocznych produktów pochodzenia zwierzęcego wytwarza się m. in.:
mączki mięsno-kostne, mączki rybne, mączki z krwi, produkty z krwi, tłuszcze zwierzęce;
karmy dla zwierząt domowych i gryzaki dla psów.
UPPZ są kategoryzowane na podstawie analizy ryzyka jako materiały kategorii 1, 2 lub 3 (materiały szczególnego, wysokiego i niskiego ryzyka). Szczegółowe zasady kategoryzacji i zagospodarowania określają przepisy UE. W Polsce nadzór nad ubocznymi produktami pochodzenia zwierzęcego (oraz produktami pochodnymi) sprawuje Inspekcja Weterynaryjna.
SUROWCE POCHODZENIA ROŚLINNEGO
W psiej diecie obecne są także produkty roślinne takie jak zboża (np. pszenica, kukurydza, owies, jęczmień, ryż), pseudozboża (np. amarantus, gryka, proso, komosa ryżowa), rośliny strączkowe (np. soja, groch, soczewica), warzywa (ziemniaki, bataty, topinambur, dynia, marchew, pietruszka, seler korzeniowy i inne), owoce (np. jagodowe, jabłka, cytrusy).
DODATKI
Stosowanie wszelkiego rodzaju dodatków podlega ścisłym regulacjom prawnym. Należy zauważyć, że prawo zezwala na sformułowanie „zawiera barwniki”. Producent nie jest zobowiązany tłumaczyć jakie to dokładnie barwniki zawarte są w produkcie. Dodatki, które możemy spotkać w psich karmach to konserwanty, przeciwutleniacze, stabilizatory, emulgatory, zagęszczacze, substancje aromatyzujące, witaminy, aminokwasy, minerały i inne.
ANTYOKSYDANTY. PO CO TO KOMU?
Antyoksydanty to substancje, które zapobiegają procesom utleniania związków. Jest to element niezbędny w przypadku karm suchych. To właśnie dzięki nim suche karmy mogą być z powodzeniem stosowane przez dłuższy czas po otwarciu. Bez nich pokarm zmieniłby swój smak oraz zapach ponieważ doszłoby do utleniania kwasów tłuszczowych i witamin, które są w nich rozpuszczone. Mogłaby ulec też zmianie struktura samej karmy co stanowiłoby zagrożenie dla zdrowia zwierząt. W przypadku karm mokrych, które zapakowane są hermetycznie – nie ma konieczności stosowania przeciwutleniaczy. Przeciwutleniacz, który możemy znaleźć w karmach dla zwierząt jest etoksychina. Jest to dobry i tani przeciwutleniacz. Nie jest jednak związkiem obojętnym dla zdrowia. Udokumentowano toksyczny wpływ EQ na: wątrobę, nerki, pęcherz moczowy, okrężnicę, żołądek oraz jego działanie teratogenne. W Polsce EQ nie jest aktualnie dopuszczony do stosowania w żywności dla ludzi. Ze względu na brak zgodności co do bezpiecznych stężeń tej substancji nie powinna być także stosowana jako dodatek antyoksydacyjny w karmach dla zwierząt.
Przeciwutleniacze, które również możemy spotkać w psich karmach to butylohydroksyanizol (BHA, E320) i butylohydroksytoluen (BHT, E321).
Należy unikać kupowania karm zawierających te substancje. Zwróćmy natomiast uwagę na te produkty, które zawierają w swoim składzie jedynie naturalne składniki. Główna zasada to: IM KRÓTSZY SKŁAD TYM LEPIEJ.
Kolejność składników na etykiecie karm
Składników, które są na samym początku – jest najwięcej. Należy jednak mieć na uwadze to, że ważenie produktów odbywa się przed produkcją. W związku z tym, ilość mięsa może różnić się od tej, która podawana jest na opakowaniu.
Natomiast jeżeli na opakowaniu znajduje się informacja, że w składzie karmy jest 25% mięsa dehydratyzowanego, to taki procent w rzeczywistości stanowi mięso w karmie. Przed produkcją karmy zostało ono podane procesowi odwodnienia, czyli wysuszone.